
Recepta na najlepszą promocję studiów i nauki
Po pełnym energii, kreatywności i dyskusji spotkaniu dla Ambasadorek i Mentorek projektu „Dziewczyny do Nauki!” oraz pełnomocniczek akcji Dziewczyny na Politechniki i Dziewczyny do Ścisłych już wiemy, jak najlepiej promować studia i naukę! Co więcej: z przyjemnością podzielimy się tą wiedzą z innymi ;-)
Warszawskie biuro Paramount Tech było miejscem, gdzie 7 lutego od pomysłów i pozytywnej energii aż buzowało! W czasie jednego spotkania połączyliśmy siły znakomitych Naukowczyń zaangażowanych jako Ambasadorki w projekcie „Dziewczyny do Nauki!” z kompetencjami doświadczonych pełnomocniczek (w większości wywodzących się z uczelnianych biur promocji) akcji Dziewczyny na Politechniki / Dziewczyny do Ścisłych. Najważniejszą - obok wykładu na temat narzędzi generatywnej AI przydatnych w promowaniu projektów edukacyjnych - częścią spotkania były warsztaty, w czasie których powstały prawdziwe perełki: scenariusz wydarzenia promującego naukę, pomysł podcastu, koncepcja kampanii promocyjnej w mediach społecznościowych, komiks naukowy czy rozpisany na miesiące kalendarz celebrujący ważne dla rozwoju nauki kobiety. Wszystko kręciło się wokół zachęcania dziewczyn do wybierania studiów i kariery naukowej w obszarze STEM (ang. science, technology, engineering, mathematics). Efekty pracy w grupach stały się też przyczynkiem do szerszej dyskusji o pozycji kobiet w nauce. Tym samym w Perspektywach już 7 lutego zaczęłyśmy celebrować Międzynarodowy Dzień Kobiet i Dziewcząt w Nauce.
O nauce w terenie
- Wymyśliłyśmy swego rodzaju naukową ekspedycję, dzięki której można by zainspirować uczniów szkół podstawowych do zainteresowania się działalnością badawczą, a z drugiej strony pobudzić ich do ruchu, do odstawienia telefonów - tak zaczęła prezentowanie opracowanej przez jeden z ośmiu zespołów gry terenowej prof. Agnieszka Chylewska z Uniwersytetu Gdańskiego. Wśród zadań zaprojektowanych w grze znalazły się m.in.: wiązanie węzłów marynarskich (przy okazji uczestnicy zabawy poznawaliby, jakie funkcje mogą takie węzły pełnić), zaliczanie stanowisk z symulatorami VR (a tu np.: manewrowanie statkiem tak, by wpłynął do portu; spawanie różnych elementów), wykonywanie ekorękodzieła (np. naturalne tabletki do zmywarki czy kula kąpielowa), malowanie atramentami sympatycznymi, ph-owe reakcje (odgadywanie PH roztworu różnych substancji za pomocą wskaźnika lub liścia kapusty), zabawy z ciekłym azotem, nadawanie alfabetem Morse'a, dopasowywanie implantów do prototypu szkieletu ludzkiego, tworzenie bubble tea.
Siła czerpana z jedności
- Nasz projekt oparty jest na idei kobiecego empowermentu i na tym, że tylko wzajemne wspieranie się dodać może nam wszystkim sił - mówiła Klaudia Zaręba z IKiFP PAN w czasie prezentowania pomysłu na pięciodniową kampanię promującą w mediach społecznościowych naukowczynie. - Stąd wybór hasła całego wydarzenia, czyli: „W nauce nie jesteś sama”.
Wymyślona przez Ósemki (numer grupy) kampania (z hashtagami: #naukaniemapłci #wnauceniejesteśsama #słuchamynieoceniamy) miałaby każdego dnia pokazywać inną kobietę będącą naukowczynią i specjalizującą się w innej dyscyplinie naukowej. Badaczki wybrane do kampanii miałyby opowiadać o swojej drodze kariery, o problemach, jakie napotkały, i sposobach radzenia sobie z trudnościami, a także każda z nich miałaby dokończyć zdanie „Wspieram kobiety w nauce, ponieważ…”. - Jednym z elementów kampanii miałoby być spotkanie stacjonarne organizowane pod hasłem „Nauka bez cenzury”, a ważnym punktem w czasie tego wydarzenia byłby panel moderowany przez psycholożki i prawniczki, w czasie którego kobiety porozmawiałyby o różnych problemach, na jakie napotkały na swojej naukowej ścieżce.
Cały rok z Naukowczyniami
Drukowany kalendarz, kampania w mediach społecznościowych, uruchomienie kawiarni naukowej oraz informacje w autobusach/tramwajach i innych środkach komunikacji publicznej - tak według Jedynek (numer grupy) mogłoby wyglądać dwanaście miesięcy z naukowczyniami. Bo choć zadaniem grupy było stworzenie kalendarza, to dziewczyny pracujące nad tym pomysłem postanowiły planowanej przez siebie akcji nadać szerszy kontekst. Co szczególnie ucieszyło zespół Fundacji Edukacyjnej Perspektywy, to propozycja, by dochód ze sprzedaży kalendarza został przeznaczony na dofinansowanie działań w projekcie „Dziewczyny do Nauki!” ;-)
Bohaterkami kalendarza miałyby być: Maria Skłodowska-Curie (która jako jedna z pierwszych kobiet zrobiła prawo jazdy), Cecilia Payne-Gaposchkin (zrobiła milion fotografii gwiazd), Maria Montessori, Zofia Kielan Jaworowska (odznaczona tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata), Emmanuel Charpentier, Katherine Johnson, Rosalind Franklin, Jane Goddall (której poświęcono m.in. specjalne zestawy Lego), Sally Ride, Magdalena Bendzisławska, Wanda Szmielew i Jadwiga Dobrzyńska (projektantka m.in. sanatorium dla dzieci w Istebnej).
Fałsz czy prawda? Mity o kobietach w nauce
Mity o kobietach w nauce i jak je obalić - takie zadanie dostała grupa numer 6. Jak sobie z nim poradziła? Jeśli brać pod uwagę takie wzięte na warsztat przez dziewczyny stereotypy jak np. „kobiety w nauce muszą udawać mężczyzn”, „kobiety są mało odważne i mało waleczne”, „kobiety są nieśmiałe”, „kobiety w nauce są mniej wydajne” czy „kobiety są zbyt emocjonalne, by zajmować się naukami ścisłymi” (mit przywołany przez Małgorzatę Trochę z Politechniki Łódzkiej), to chyba wszyscy się domyślają, że koncepcje przedstawione przez dziewczyny były bardzo ciekawe.
O intensywnej pracy grup świadczyły nieraz mocno pokreślone kartki (grupa druga, której zadaniem było stworzenie podcastu o naukowczyniach), a nieraz… kartki kompletnie puste (grupa Piątek, która miała wymyślić komiks naukowy, a zamiast tego zaserwowała wszystkim minispektakl o Cyberjannie Kwantonowej).
Pytania wymyślone w grupie drugiej dla bohaterek podcastu o kobietach w nauce, to m.in.: „co dla Ciebie oznacza bycie naukowczynią?” albo „czy bycie naukowczynią oznacza poświęcenie życia rodzinnego?”. Cała koncepcja podcastu zasadzałaby się na tym, że naukowczynie nie zawsze mają tylko jedną ścieżkę wyboru, ale mogą decydować się na wiele różnych ról, tym samym bohaterki podcastu mogłyby inspirować inne dziewczyny swoimi wyborami, swoim różnorodnym i wielokolorowym życiem. - Rozmawiając, zwróciłyśmy uwagę na to, że kobiety będące jednocześnie matkami i naukowczyniami, nie chciałyby być definiowane przez to, że są matkami. Nie chcemy, by mężczyznę w windzie pytać „jak tam w twoim projekcie?”, a kobietę „jak twoje dzieci?” - podkreśliła prof. Marta Gmurek z Politechniki Łódzkiej, jedna z grupy Dwójek.
Komentując doświadczany przez kobiety syndrom oszusta, Hanna Orlikowska-Rzeźnik z Politechniki Poznańskiej powiedziała: - Jedną z rozmówczyń w naszym podcaście mogłaby być psycholożka, która wytłumaczyłaby nam, dlaczego mamy poczucie bycia oszustkami", dlaczego jesteśmy tak niepewne swoich możliwości, nie wierzymy w siebie.
Sylwia Nawrot z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, pokazała ze sceny… pustą kartkę jako efekt pracy grupy Piątek i zaznaczyła: - Żadne obrazki, nawet te stworzone przez sztuczną inteligencję, nie oddadzą sytuacji kobiet w nauce tak, jak zrobimy to my, kiedy zostaniemy komiksem. Dlatego zapraszamy was na żywy komiks.
Przyszłe liderki świata
Jedna z grup zaprezentowała scenariusz gry komputerowej. Dziewczyny wymyśliły grę RPG pt. Science Defenders, w której stworzona byłaby postać licealistki mającej „odkopać” pamięć o zapomnianych już przez ludzkość naukowczyniach (np. Ada Lovelace, Emily Warren Roebling, Rosalind Franklin), wykonać z nimi na kolejnych levelach zadania z różnych dyscyplin naukowych i po przejściu wszystkich poziomów trudności zagrać z final bossem, czyli Marią Skłodowską-Curie.
Na koniec swoją pracę zaprezentowała grupa Trójek, której zadaniem było stworzenie manifestu/listu naukowczyń. Żadna z nas nie uważa, że mamy zachęcać do nauki na siłę, dlatego zaproponowałyśmy, żeby to zadanie przedefiniować i zawrzeć w naszym liście to, czego się nie spodziewałyśmy jako naukowczynie, ponieważ większość z nas jest naukowczyniami pierwszego pokolenia, nasi rodzice czy dziadkowie nie byli w nauce, więc nie miałyśmy nikogo, kto szczerze by nam powiedział, jak wygląda świat nauki - tłumaczyła Joanna Peszka. Stąd w liście znalazły się zdania o wspólnym mianowniku „co bym chciała wiedzieć, zanim zostałam naukowczynią”.
Zatem w liście pt. Przyszłe liderki świata znalazły się takie hasła jak wzajemne wsparcie kreatywnych i nieszablonowo myślących kobiet, możliwość odkrywania nowych rzeczy i zdobywania nowych kompetencji (jedna z Trójek przywołała tu własne doświadczenie - dzięki nauce nauczyła się sterować dźwigiem), zachęta do uczenia się na… męskich błędach czy wreszcie zachwycające „jesteś tak wyjątkowa jak wyjątkowa jest nauka”.
***
Drugą część dnia zdominował program mentoringowy projektu Dziewczyny do Nauki!: szkolenie dla mentees oraz spotkanie par mentoringowych.
Magda Tytuła
Fot. Anita Kot